Zapraszamy na wydarzenia

Brak wydarzeń tego typu

Zobacz na mapie Doliny Baryczy, gdzie znajdują się aktywne sołectwa

Pokaż większą mapę

Najnowsze video
Zapisz się do Newslettera
Znani i lubiani - Patrycja Kołeczko

2013-11-27

Moja przygoda z rottweilerami zaczęła się w 1992 roku.

Wówczas to stałam się właścicielką pierwszego naszego rottweilera ASTY, który był bez rodowodu. W 1996 roku zakupiliśmy suczkę ALGĘ Z KAMELUSZKOWA była to pierwsza suczka z rodowodem, choć nie odnosiła sukcesów na wystawach była mądra i kochana. Odeszła od nas w 2002 roku.
Następną suczką w naszym rodzinnym była HIALIAYAH KAWALKADA, którą zakupiliśmy w Warszawie u P. Babireckiej. Swoje pierwsze sukcesy wystawowe zaczęła odnosić już od 9 miesiąca w klasie młodzieży. HIALIAYAH w 1999 roku była na III miejscu w rankingu wystawowym i w tymże roku została Championką Polski. Po zdobyciu Championatu należało pomyśleć o potomstwie. Bardzo długo wybieraliśmy partnera, aż w końcu zdecydowaliśmy się ją pokryć w Niemczech.
Na miot czekaliśmy 2 miesiące, okazało się że krycie było puste i nie będzie mogła mieć potomstwa. I tak kariera naszej HIALIAYAH dobiegła końca w 2003 odeszła miała nowotwór kości. Po odejściu naszej suniu należało pomyśleć o młodym pokoleniu. W maju 2003 roku przybył z słynnej niemieckiej hodowli piesek BEN VOM SCHWAIGER WAPPEN. W wieku 6 miesięcy był na pierwszej wystawie, z opisu sędzi zapowiadał się wielce obiecująco. Jest to pies z bardzo dużym temperamentem ma w sobie bardzo dużo energii. Został Młodzieżowym Championem, Championem Polski a także reproduktorem. BEN ma teraz już 5 lat i odpoczywa sobie w domowym zaciszu. W naszej hodowli jest także suczka CORA VOM SCHWAIGER WAPPEN. Cora został suczką hodowlaną, nie odniosła takich sukcesów jak BEN, ale jest naszą dzidzią bo tylko chciałaby się bawić pomimo swojego dorosłego wieku.
Z upływem czasu zaczęliśmy myśleć o pokryciu CORY, pokryta została w 2006 roku naszym Benem. Urodziło się wtedy 8 szczeniaków ale tylko jeden był wystawiany AMIGO SANTORINI, za co można właścicielowi podziękować. Po ostatnim miocie mieliśmy przerwę aż do wiosny tego roku, CORA urodziła znów liczny miot także po naszym BENIE w ilości 8 szczeniaków. W hodowli zostanie piesek ma już nawet swoje imię BENNO. Zobaczymy co z niego wyrośnie.........

I i tak rozpoczęła się nasza przygoda z Rottweilerami i mamy nadzieję że będziemy się tak długo zajmować jak długo będzie to możliwe. Teraz mamy już małego następce, mój synek Tobiasz choć ma dopiero 2,5 roku zaczyna też się interesować, ma swojego pupila małego BENNO.
Bardzo kochamy tą rasę i nasze pieski.

Dużo by tu pisać na temat Rottweilerów powiem tylko jedno Rottweiler :

Kiedy przyjaciel zawiedzie
wśród życia różnych pułapek,
ROTTWELER nie opuści cię w biedzie
i zawsze poda ci łapę!